Ideolodzy i aktywiści ruchu LGBT pokazują swoje prawdziwe oblicze. Oblicze rewolucji agresywnej, nie wahającej się używać przemocy i szargać najważniejsze wartości dla Polaków.
Kilkanaście dni temu w centrum Warszawy grupa aktywistów zaatakowała działacza pro-life. Wyciągnięto go z samochodu i zaatakowano, a plandekę z treściami wzywającymi do obrony rodziny przed ideologią LGBT – zniszczono.
Kilkanaście godzin temu grupa aktywistów (niektórzy z nich powiązani z tymi samymi grupami) pod osłoną nocy urządziła sobie wandalsko-profanacyjną sesję zdjęciową. Na najważniejszych warszawskich pomnikach umieściła flagi w barwach LGBT i porozklejała następujący manifest:
To #szturm! To #atak! To #tęcza!
Pamięci poległych w walce z codzienną nienawiścią. Tych, którzy mieli siłę, by skoczyć w ciemność. Dodająca wiary w lepszą przyszłość osobom, którym państwo zabrało wolność i bezpieczeństwo. Wzywająca do otwartej wojny przeciw dyskryminacji. Nakazująca nie prosić. Nigdy więcej błagać o #szacunek i #litość.
To miasto jest nas wszystkich. Jebcie się ignoranci.
Ostatnie stwierdzenie specjalnie nie zostało „wygwiazdkowane”, by wyraźnie ukazać poziom homoaktywistów. Manifestu w takim tonie nie powstydziliby się bolszewicy walczący, rzecz jasna, „o prawa proletariatu” w 1917 r.
Czy Warszawa jest miastem, w którym aktywiści LGBT czuja się bezkarni?
Tak, ponieważ mają oficjalne wsparcie Prezydenta Rafała Trzaskowskiego, który ponad rok temu sygnował „Deklarację LGBT+”.
Pod płaszczykiem równości dokument m.in.:
– stawia osoby identyfikujące się jako LGBT i sprzyjające im organizacje lobbystyczne ponad innymi np. w kwestiach gospodarczych czy dostępu do kultury;
– obiecuje realizację ich roszczeń w zakresie edukacji ponad konstytucyjnymi prawami rodziców.
Mając za plecami taką deklarację, homoaktywiści mają przyzwolenie na agresję, akty wandalizmu i profanacji. A uczestnicy Marszu dla Życia i Rodziny nazywani są hipokrytami.
Zażądajmy od prezydenta Rafała Trzaskowskiego, aby w obliczu takich aktów mających miejsce na ulicach stolicy, wycofał swój podpis spod „Deklaracji LGBT+”.
Nie chcemy, aby nocny akt wandalizmu był przyczynkiem do kolejnych w tym lub innych polskich miastach.
Nie chcemy, by na polskich ulicach działo się to, co w Stanach Zjednoczonych, gdzie pod płaszczykiem walki o równość, a w rzeczywistości walki politycznej, niszczone są pomniki bohaterów narodowych.
Takie zachowania wymagają jednoznacznych reakcji i deklaracji po stronie ładu i praworządności.
Taką reakcją jest odcięcie się od ruchu, który drogą agresji, wandalizmu i profanacji uzurpuje sobie realizację swoich roszczeń.
Zażądajmy od prezydenta Rafała Trzaskowskiego wycofania się z realizacji postulatów Deklaracji LGBT w Warszawie!
Apel do Prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego
Prezydent m. st. Warszawy
Rafał Trzaskowski
Szanowny Panie Prezydencie!
W ostatnich tygodniach na ulicach Warszawy aktywiści ruchów LGBT dopuścili się karygodnych aktów przemocy i wandalizmu.
Myślę tu o:
- pobiciu osoby, która prezentowała poglądy sprzeczne z ich roszczeniami oraz zniszczeniu plandeki samochodu, na której znajdowały się te treści;
- profanacji pomnika Chrystusa przed Bazyliką św. Krzyża;
- znieważeniu pomnika symbolu miasta – syreny;
- znieważeniu pomników ważnych postaci w dziejach narodu: Mikołaja Kopernika i Józefa Piłsudskiego.
Wszystko to działo się w imię „otwartej wojny przeciw dyskryminacji”. To jednak nie może być usprawiedliwieniem dla agresji wobec poglądów i obrażania uczuć religijnych tysięcy warszawiaków!
W Stanach Zjednoczonych pod płaszczykiem walki o równość dochodzi dziś do niszczenia pomników bohaterów narodowych. Nie chcę, aby doszło do tego w Polsce!
Dlatego apeluję, aby w sposób jednoznaczny odwołał Pan swoje wsparcie dla ruchu, który dąży do osiągnięcia swoich celów społecznych i politycznych poprzez agresję, wandalizm i profanację.
Stanowczo żądam, by wycofał Pan swój podpis spod „Deklaracji LGBT+”!
Ten dokument daje tym środowiskom poczucie bezkarności swoich działań w stolicy. Mając takie deklaratywne wsparcie od najwyższych władz miasta, pozwalają sobie na przekraczanie prawa i obrażanie tysięcy Polaków.
Chcę, aby Warszawa była bezpiecznym miastem dla wszystkich, zwłaszcza dla rodzin, miastem, w którym można wyrażać swoje poglądy nie bojąc się o własne życie i zdrowie, miastem, w którym będzie szanowana historia i wiara Polaków.
Dlatego w tym momencie żądam od Pana stanowczej reakcji i odcięcia się od ruchu LGBT, jego roszczeń i agresywnych działań!
Proszę o wycofanie podpisu spod „Deklaracji LGBT” i zobowiązanie zaprzestania jakiegokolwiek wsparcia dla tych środowisk!
Z uszanowaniem,
Apel podpisało już 10033 osób!